Zosia sama nas wybrała.Pewnego dnia podeszła do męża,zaczęła łasić się ,pozwoliła się pogłaskać i tak zaczęła się nasza znajomość.Spaceruje z nami w ogrodzie i czasem upoluje myszkę,którą przynosi żeby się pochwalić zdobyczą.Lubi też wchodzić na drzewa i wtedy pięknie pozuje do zdjęć.
Irena Kijewska